A clock is a tyrant. Said summertime (part 2/2)

O Dubrowniku zrobiło się nieco przydługo na jeden wpis (pierwsza cześć tu). Mam tu jeszcze wizytę na rynku, na plaży i dwie typy knajpy z dobrym jedzeniem.

Rynek vel targ w porcie- pobiegłam tam raz o świcie. Było bardzo gwarno, bardzo kolorowo i przyjaźnie.

20180503_085451

20180503_085512 20180503_085535 20180503_085549 20180503_085559 20180503_085612 20180503_085702 20180503_085718 20180503_085737 20180503_085745 20180503_085753 20180503_085803

Plaża Copacabana jest bardzo ładna- turkusowe morze, błękit nieba, wygodne leżaki i biel parasolów, do tego fajne hasła na dużych tablicach u wejścia nad morze, których autorami jest horyzont, niebo, wiatr, wino, fala, słońce czy syrena. Jednak ja plaży nie nazwałabym Copacabana, dałabym jej jakieś śliczne oryginalne chorwackie „imię”.

20180502_072339 20180502_072347 20180502_072709 20180502_072715 20180502_072723 20180502_072728 20180502_072732 20180502_072739 20180502_072747 20180502_072801 20180502_072809 20180502_072816 20180502_072825 20180502_072832 20180502_073003 20180502_073013

 

Dwa fajne miejsca z dobrym jedzeniem.

Yacht Club Orsan  – piękne miejsce w porcie, mają tam świeże owoce morza, cudnie podane z domowym pieczywem i zimnym białym winem. Uroku dodają pomocni kelnerzy, którzy zwinnie obsługują klientów z niewymuszynom luzem.

https://www.restaurant-orsan-dubrovnik.com/gallery
https://www.restaurant-orsan-dubrovnik.com/gallery

Slow street sea food – Barba Hit! Maluteńki bar, z menu krótkim na 5 potraw chyba. Wspaniała obsługa, przepyszne, świeże jedzenie podawane w błyskawicznym tempie, w tle przyjemna muzyka. Jeść można w barze przy drewnianych ławach lub siedząc na niebieskich poddupnikach na schodkach wąskiej uliczki u wejścia do baru. Po jedzeniu warto zamówić dodatkową karafkę wina i pomalować pamiątkowy drewniany widelczyk, aby zaraz potem zatknąć go gdzieś w szparze ściany, stołu, w serwetniku lub przy wejściu.

20180503_165053  20180503_165453 20180503_165458 20180503_165902  20180503_165209

 

Pięknie było pobyć w Dubrowniku. Serdecznie Wam polecam taki wypoczynek mimo trudów podróży. I pamiętajcie, zegarek to tyran, warto go zapomnieć z pokoju.