Tym razem przyszli lokatorzy dokładnie wiedzieli jakiego mieszkania szukają. Miało być z rynku wtórnego, szukali bloku wybudowanego z cegły, minimum trzy pokoje, wysokie sufity, mury miały być grube i mocne. Takie solidne mury działają cuda, zimą długo trzymają ciepło, latem zbawiennie chłodzą. Nie bez znaczenia było również położenie lokum względem kierunków świata. Słońce miało wschodzić w kuchni, zachodzić w sypialniach. Wymarzone mieszkanie znalazło się zadziwiająco szybko. Układ pomieszczeń w mieszkaniu był idealny, jasny, klarowny.
Rzut mieszkania przed remontem.
I po remoncie
Remont ruszył!
Podłogi.
Dębowy parkiet miejscami był w lepszym, miejscami w gorszym stanie. Pokrywał wszystkie pokoje wraz z przedpokojem i kuchnią. Teraz miał pozostać tylko w pokojach. Poddano go całkowitej rehabilitacji.
Podłoga w przedpokoju i kuchni została wypełniona kwadratową porowatą płytką (Tubądzin) w kolorze przybrudzonej bieli 12 x 12 (widoczne parę zdjęć niżej).
Ściany.
Całe mieszkanie pomalowano na jeden kolor – Strong White No. 2001r Benjamin Moore. Takie rozwiązanie wpuściło do całego mieszkania jeszcze więcej światła i owa biel stała się idealnym tłem do ciekawych akcentów w salonie oraz pokoju dziecięcym.
Kuchnia.
Ściany kuchni wyłożono płytką elewacyjną imitującą cegłę. Płytki pomalowano na biało farbą zmywalną (Benjamin Moore Kitchen).
Kuchnię zrobił na zamówienie znajomy stolarz. Zrezygnowano z grzejnika pod oknem, dlatego dolne szafki kuchenne mogły równo objąć całą powierzchnię kuchni w literze U. Zrezygnowano również z parapetu na rzecz głębszego blatu kuchennego. Poza zakresem stolarza był blat, który przyszli domownicy wybrali sami w IKEA- HÄLLESTAD blat, dwustronny, szary, imitujący aluminium z metaliczną krawędzią, bardzo trafiony wybór!
Łazienka.
Łazienka w trakcie demolki 🙂
Łazienka w zgodzie z całym mieszkaniem pozostała w jasnych tonacjach. Na ścianach pojawiła się kwadratowa biała matowa płytka (10 x 10), w rogu stanął prysznic z głębokim brodzikiem (miniwanna dla dzieci). Wzdłuż jednej ze ścian wydzielono mikroskopijną pralnio-suszarnię o głębokości 1 m. Strefę oddzielono grubą płócienną zasłoną, za którą ukryto pralkę, półki na środki czyszczące. Do sufitu podwieszono linki do suszenia prania.
Doświetlenie łazienki.
Nieśmiertelne okienko umieszczane w starym budownictwie miedzy kuchnią i łazienką zostało poszerzone na całej długości ściany między kuchnią a łazienką i między przedpokojem a łazienką. Powstał swoisty lampion. Świetlik został zbudowany z matowej bielonej szyby bezpiecznej w aluminiowej ramie malowanej na kolor RAL 9006.
Doświetlenie łazienki z zewnątrz prezentowało się tak.
Salon (nie)zamknięty.
Wyburzono ściany oddzielające malutki pokój (który miał już zaraz przewrotnie przybrać miano salonu) od kuchni i przedpokoju. W linii wyburzonych ścian stanęły wysokie na 2,75 ściany (kieszenie) z karton-gipsu, w które można było bezszelestnie wsunąć po aluminiowych prowadnicach przesuwne ściany. Ściany wykonano z aluminiowych ram malowanych na kolor RAL 9006 oraz bezpiecznych dźwiękoszczelnych szyb hartowanych barwionych na matową biel. Zastosowanie przesuwnych ścian nadało ciekawy wymiar całemu kompleksowi przedpokój-salon-kuchnia, które można było dowolnie oddzielać lub łączyć. Zrobiło się jasno, nowocześnie, przejrzyście, a jednocześnie przytulnie i zachęcająco.
